Witamy na naszej Slubnej stronie
Ona: Poznaliśmy się jeszcze w liceum. Zaczęliśmy do siebie pisać smsy, dzwonić a po jakimś czasie umówiliśmy się na pizzę. Z uśmiechem wspominam nasze pierwsze spotkanie, kiedy to Grzesiu pocałował mnie w rękę. Spotykaliśmy się przez kilka kolejnych miesięcy aż do momentu kiedy Grześ musiał wyjechać do Anglii. Przez miesiąc tęskniłam, płakałam a czasami miałam nawet głupie myśli, że już nigdy go nie zobaczę. Na szczęście dołączyłam do niego i tam udowodnił mi, że jest w stanie dla mnie nawet w ogień wskoczyć, ale to długa opowieść... To było zaledwie kilka miesięcy a ja czułam jakbym go znała całe życie. Teraz wiem, że to z nim chcę być i że go kocham całym moim sercem. Już nigdy go nie zostawię - nawet na tydzień.
On: Nigdy nie szukałem stałej partnerki, chciałem się jeszcze wyszaleć...tak poza tym to miałem ogromne plany związane ze studiami za granica a stały związek nie pozwoliłby mi sie rozwijać - tak przynajmniej myślałem. Teraz mogę przyznać, że to nie pieniądze ani wiedza doprowadza człowieka do pełnego rozwoju, to MIŁOŚĆ rozwija, uskrzydla i nadaje sens życiu. To dla niej gotowi jesteśmy na wszelkiego rodzaju poświęcenia, bez względu na konsekwencje. Na początku naszego związku myślałem tylko o sobie - taki wewnętrzny hedonizm, który kieruje większością z nas. A to przecież dawanie a nie branie daje prawdziwe szczęście. Jak mawiał Jan Paweł II "Człowiek jest tyle wart ile potrafi kochać, wierzyć i dać". Więc daję wszystko co mam, daję siebie, moją miłość i wiarę. Wszysko dla Ciebie Skarbie.